Poland is a country in Central Europe, bordered by Germany to the west; the Czech Republic and Slovakia to the south; Ukraine, Belarus and Lithuania to the east; and the Baltic Sea and Kaliningrad Oblast, a Russian exclave, to the north. Poland is also a member of the European Union, NATO, United Nations, World Trade Organization, and the Organisation for Economic Co-operation and Development (OECD).

Post news Report RSS Polski mod - Bunker 66

Witam wszystkich. Chciałem wam podsunąć jednego z wielu modów jakie są na ModDB. Czemu ten i akurat tutaj? Cóż, jest to właśnie polski mod, robiony przeze mnie więc uznałem, że ta grupa to jedno z sensowniejszych miejsc żeby go pokazać. W rozwinięciu adresy dotyczące projektu oraz fabuła. Mod jest na ukończeniu, nie jest jest to tylko gadanina.

Posted by on

Strona projektu: Moddb.com
Strona od której wszystko się zaczęło : Hlmaps.noskill.pl

Jeżeli ktoś ma ochotę trochę poczytać odnośnie fabuły i wydarzeń związanych z tą modyfikacją, poniżej zamieściłem dwa dość długie teksty:

Fabuła w języku polskim :

W Bunkrze 66 nie szalała żadna epidemia, wirus nie zamieniał ludzi w zombie, nie ma żadnych sił nadprzyrodzonych. Pleśń. Pleśń zniszczyła niemal połowę zapasów żywności załogi Bunkru 66. Ludzie niemal szaleli, przerażeni perspektywą śmierci głodowej. Zapasy jedzenia albo zgniły, albo zostały zjedzone. Mija czas, skończyła się żywność, pozostała tylko woda. Ludzie z Bunkru jednak szybko odkryli, że pleśń która ich nękała, może im uratować życie. Dało się ją jeść, była bardzo pożywna. Przez krótki okres czasu stanowiła jedyne źródło pożywienia załogi. W czym był haczyk? Pleśń miała właściwości halucynogenne, oraz silnie znieczulające. Ludzie przestali zwracać uwagę na swoje rany i powoli tracili zmysły nękani wizjami i bólem głowy. Jednak nie mogli zrezygnować ze spożywania jej, ciągle było to jedyne pożywienie. Zdarzały się przypadki samobójstw, tak pojedynczych jak i zbiorowych. Załoga schronu dla uchodźców i kompleksu badawczego zwanego Bunkier 66 w ciągu dwóch lat (1943-1945) stopniała z półtora tysiąca ludzi do siedmiuset. Nadchodził koniec wojny, z Bunkru 66 nadchodziły komunikaty wzywające pomocy. Wysłano nawet grupę żołnierzy, aby sprawdzili co się dzieje.
Jest rok 1945, zima, 13 styczeń. Odział kontrolny jak ich nazwano, mieszkańcy Bunkru 66 zabili i zjedli. Grzyb przez te lata robił swoje, przy zmysłach ostali tylko nieliczni. Padł rozkaz. Zabetonowano jedyne wyjście i zniszczono wszystkie dokumenty mogące naprowadzić kogokolwiek na to miejsce. Zanim tego dokonano, wysłano tam radzieckich jeńców, dezerterów i Żydów. Tysiąc istnień ludzkich. Dano im tylko skromny prowiant. Później rozpoczęły się prace nad zabetonowaniem wyjścia. Gdy skończyło im się jedzenie ci którzy przeżyli starcia z poprzednią załogą również odkryli tajemniczego grzyba...
Nadchodzi rok 1948 wojna dawno się skończyła słuch po Bunkrze 66 zaginął tak jak zamierzono. Pleśń nie dawała umrzeć, ale trzymała przy życiu zdziczałych, całkiem oszalałych ludzi, nieustannie walczących o żywność. Pleśń znieczulała, nim ktokolwiek, kto uchronił się przed szaleństwem lub śmiercią spostrzegł czego ona dokonuje, było już za późno. Pleśń wnikała w ludzi, pasożytowała na nich i łączyła z ich ciałami. Wśród mieszkańców Bunkru 66 zaczęły pojawiać się jednostki silniejsze, większe i okrutniejsze niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Kogo ona nie zabiła, wzmacniała. Ceną była wolna wola, którą się wraz z postępem zakażenia traciło. Bunkier 66 stawał się siecią tuneli i pomieszczeń pełnych istot, już ani trochę nie przypominającymi ludzi.
Lipiec 1951 roku, Polska, rejon Sudetów. Jako młody geolog wraz z dwoma przyjaciółmi badasz okoliczne jaskinie i skały. Podczas badań w jaskini jeden z geologów trafił minę. Ginie wraz z twoim przyjacielem, ty zaś spadłeś w wyrwę, tracąc przytomność. Obudziłeś się wśród betonowych ścian i drewnianych skrzyń. Nie wiedziałeś gdzie jesteś, nie wiedziałeś co się dzieje. Wszystko się wyjaśniło gdy trafiłeś do gabinetu człowieka nadzorującego magazyny. Przeczytałeś notatki z ostatnich kilku lat. I zrozumiałeś, że możesz się tutaj tylko spodziewać śmierci. Nic nie wspomniano o zabetonowanej bramie głównej tak też nie porzuciłeś nadziei na wydostanie się stąd. Przestudiowałeś mapę kompleksu, chwytasz nóż, łom i Lugera. No i wyruszasz. Dalej było tylko gorzej...

Uzupełnienie powyższego tekstu:

Balthazar Neumayer jako jeden z niewielu wiedział o planach budowy Bunkru 66. Ba, nawet sam wymyślił nazwę. Wizja ściśle tajnego miejsca, gdzie przed wojną ukryją się wybrani obywatele, to nie był wcale zły pomysł. Bo co w tym ma być złego? W końcu jest dopiero 1938r więc budowa nie powinna być wyzwaniem...Nie tak długo później wybucha największa i najokrutniejsza wojna, jaką widziała ludzkość. Lecz kto wówczas mógł to wiedzieć? Przecież dopiero co wojska niemieckie rozpoczęły atak na Polskę. Lecz, gdy stalowe Tygrysy orały polską ziemię w Berlinie zaczęto wprowadzać w życie plan budowy Bunkru 66. Neumayer już, gdy wybrany kawałek Sudetów znalazł się pod ochroną wojska, przyjechał do Polski by osobiście dopilnować budowy Bunkru. Nie brakowało mu ani rąk do pracy, ani pieniędzy i wspracia III Rzeszy. Postęp w budowie był z dnia na dzień coraz większy. Przybywało robotników, z worków betonu można było układać wielkie sześciany. Praca wrzała dzień i noc, nie liczono się z nikim. Póki Niemcy odnosili sukcesy cywile byli bezpieczni, lecz życie nie zawsze jest takie jak byśmy chcieli. Wiedział to Neumayer, zaś przekonali inni.
Zima, rok 1939. Prace wstrzymano. Balthazar jako najważniejsza osoba w rejonie pilnie wzywana jest na plac budowy. Pojawia się tam tego samego dnia. Tam, gdzie powstawał najpilniej strzeżony schron zaczęło dziać się coś dziwnego. Jednak któż to mógł wiedzieć?
Neumayer zostaje poinformowany o dziwnej chorobie. W czasie prac podziemnych jeden z wygłodniałych robotników zjada grzyba. W ślad za nim idzie kilku kolejnych. Jednak któż się tym przejmował? Robotnicy na początku nie wyglądali jakby coś im się działo. Wręcz było lepiej niż przedtem, bo pracowali znacznie bardziej wydajnie niż większość. Kogoż to jednak obchodzi? Nikogo, dopóki jeden z nich nie zaatakował kilofem nadzorcy. Oboje nie przypominali ludzi. Jednego poszatkowały kule, drugiemu urwało od ciosu głowę. Straszne? Raczej imponujące. Lekarze zrobili sekcję zwłok robotnikowi. Grzyb zaatakował mięśnie. Nie niszczył ich, wręcz przeciwnie. Dziwna pleśń sprawiała, że mięśnie pracowały wydajniej i nie męczyły się za sprawą specyficznej substancji i zaawansowanemu rozwojowi korzeni grzyba. Lekarze nie mieli sprzętu do badań, więc robotnika pochowano w zbiorowej mogile wraz z kilkoma innymi, zmarłymi z powodu wycieńczenia. Neumayer nakazuje zachować to w tajemnicy. Nic nie może przeszkodzić w budowie.
Nadchodzi lato 1940r. Polska już dawno jest pod Niemiecką okupacją, Niemcy odnoszą na froncie sukcesy. Do Sztabu Głównego III Rzeszy nadchodzi komunikat informujący o zakończeniu prac. Bunkier 66 jest gotowy do przyjęcia cywili i naukowców. Hitler osobiście nakazuje Balthazarowi poinformować przyszłych mieszkańców o przeniesieniu. Czeka na nich około 250 mieszkań, w pełni wyposażonych. Jedzenie zostaje zgromadzone na okres ośmiu lat, dla tysiąca osób. W Bunkrze 66 powstaje elektrownia korzysta z prądów odkrytych podziemnych źródeł i wykorzystuje się wody podziemne do zaopatrzenia. Montowana jest główna brama, gdy komunikaty docierają do Niemieckich rodzin. Każdy przybywa? Tylko Aryjczycy...
Neumayer osobiście przybywa na otwarcie Bunkru 66. Bez muzyki, bez śpiewów i oklasków. Wielka, stalowa brama otwiera się. Do środka wchodzą zdezorientowani ludzie. Nie boją się. Bo skąd mają wiedzieć co ich czeka?
Tak więc nadchodzi jesień roku 1940. Bunkier 66 zostaje rozszerzony. Wydrążono dwie hale produkujące amunicję do dział. Mieszkańcy bunkru wspierają faszystowską wojenną machinę. Naukowcy pracują nad materiałem zatrzymującym kule i środkami psychoaktywnymi wspomagające koncentrację i eliminujące strach. Paradoks? Głupota? Czyż to po prostu nie jest wojna?
Grzyb wraca. Żółtawa maź pojawia się w magazynach z żywnością. Zaczynają się problemy w jednym z sektorów. Pleśń niszczy połowę zapasów żywności w jednym z magazynów. Jednak zostaje natychmiast powstrzymana. Magazyn zostaje oczyszczony i zamknięty. Grzyb już w żaden sposób nie zagraża ludziom z Bunkru 66. Nie niszczy żywności...
Balthazar przypomina sobie przypadek robotnika. Zwołuje naukowców i wręcza im notatki z sekcji zwłok. Faszystowscy naukowcy rozpoczynają badania nad tajemniczą pleśnią.
Mija kilka miesięcy. Hucznie oblano 1941r. Nikt wtedy nie mówił o tym, że kilkoro z mieszkańców zaginęło. Podobno to tylko robotnicy, zginęli przy pracy w tunelach. Cóż ma do tego grzyb i naukowcy? Przecież to nieludzkie...
Neumayer wysyła ze swojego gabinetu meldunki do Berlina. Środki psyhoaktywne są prawie skończone, pozostaje eliminacja skutków ubocznych. W końcu żaden człowiek nie przeżył końca działania. Jednak stawali się silniejsi. Wyostrzały im się zmysły. Tacy żołnierze są więcej warci, tym bardziej, że środki uspokajały ich. Lecz martwy żołnierz jest niczym. Niezbędne są poprawki. Zaczęto zastanawiać się nad podawaniem pleśni na surowo...
22 czerwca 1941 r. Rozpoczyna się atak na Rosję Radziecką. W Bunkrze 66 główna brama zostaje zamaskowana i zamknięta. Balthazar Neumayer czeka na dalsze rozkazy. Mieszkańcy dowiadują się o "nieokreślonym czasie ukrycia". Bunkier 66 znika w Sudetach przed wściekłymi oczami Rosjan i Aliantów.
Czas płynie, trwa wojna i leje się krew. Z Berlina z dużą częstotliwością nadchodzą pytania nad etapem prac przy środkach psychoaktywnych. Bunkier 66 jest gotowy do wysłania na front dużego ładunku grzyba. Gdy III Rzesza zmierza w kierunku Moskwy, w Bunkrze 66 do drogi gotowe są trzy ciężarówki grzyba. Neumayer uśmiecha się z satysfakcją.
W sercu góry rozbrzmiewa alarm. Mechanizmy głównej bramy Bunkru zostają zniszczone. Czterech strażników nie żyje. Zostali zastrzeleni. Główna brama blokuje możliwość wyniesienia skrzyń z grzybem. Bunkier 66 zostaje fizycznie odcięty od świata.
Hitler wpada w szał. Awaria jest ukrywana przed mieszkańcami Bunkru. Rozpoczynają się naprawy bramy. Prowadzone jest śledztwo. Tymczasem z Berlina nadchodzi komunikat o rozpoczęciu ataku na Stalingrad. Neumayer zostaje zdegradowany do rangi szeregowego żołnierza, za niekompetencje. Grzyb nie dociera na Radziecki front.
Nim jednak ktokolwiek otrząsnął się na wieść, że Bunkier 66 stracił swego dowódce, grzyb atakuje wszystkie pozostałe sektory z żywnością. Mimo natychmiastowej reakcji i determinacji uratowano część zapasów. Jednak żywności starcza tylko na kilka miesięcy...
Berlin próbuje połączyć się z Bunkrem 66. Cisza radiowa. Od dłuższego czasu nie ma oznak życia. Ostatnim komunikatem jest informacja o sfinalizowaniu napraw głównej bramy. Na miejsce zostaje wysłany mały oddział by odebrać ładunek grzyba i sprawdzić co się stało. Podejrzewa się uszkodzenie urządzeń nadawczych.
Mija rok. Nikt już nie oblewa Nowego Roku. Klęska pod Stalingradem. We wnętrzu Bunkru 66 ginie tzw. "Oddział Kontrolny". Nadal nie napływają żadne komunikaty. Prócz jednego, od ludzi wysłanych w Sudety. Dowództwo III Rzeszy z przerażeniem [cenzura] jej treść. Hitler osobiście rozkazuje zniszczyć wszystko co może kogokolwiek naprowadzić na to miejsce. Zaś w Sudety jedzie specjalny oddział. Zwykły. Jednak wiozą ze sobą beton.
Bunkier 66 zostaje zabetonowany. Całe zewnętrzne zabudowania zostają zrównane z ziemią, a miejsce, gdzie znajduje się wylot tunelu z głównej bramy, wysadza się w powietrze. Bunkier 66 oficjalnie przestaje istnieć.

Post comment Comments
zwieracz
zwieracz - - 88 comments

Nasi górą! :D

Reply Good karma Bad karma+2 votes
Noktis
Noktis - - 159 comments

Nie chce mi się tego czytać XD

Reply Good karma Bad karma0 votes
Post a comment

Your comment will be anonymous unless you join the community. Or sign in with your social account: